5 grudnia 2015

Recenzja ostatnio przeczytanych książek

 
 
Wren i Cath to siostry bliźniaczki „podobne” do siebie jak ogień i woda. Wren chce w życiu spróbować wszystkiego. Lubi imprezować, randkować i poznawać nowych ludzi. Cath woli siedzieć w ich wspólnym pokoju i pisać fanfiction do książki, która zawładnęła całym jej światem. Jest fanką nastoletniego czarodzieja Simona Snowa. Wróć! Jest Prawdziwą Fanką, która… ma swoich własnych fanów, bo pisze fanfiki o Simonie.
Mimo że tak różne, dziewczyny są nierozłączne. 
Gdy bliźniaczki rozpoczynają naukę w college’u, ich drogi się rozchodzą – Wren nie chce już mieszkać z siostrą. Cath musi opuścić swój bezpieczny świat i stawić czoła rzeczywistości. Na swojej drodze spotyka Reagan (Cath prędzej dogadałaby się z Marsjaninem niż z nią) i wiecznie uśmiechniętego Levi’ego (czy on kiedyś zrozumie, co to jest przestrzeń osobista?) oraz panią profesor od kreatywnego pisania (która wszelkie fanfiki uważa za plagiaty).
"Fangirl" to opowieść o przyjaźni wbrew różnicom i o trudnej sztuce dojrzewania. To historia o ludziach, którzy kochają książki tak bardzo, że stają się one ich całym światem.
 
  Książkę autorstwa Rowell Rainbow polecali wszyscy. Dosłownie. Na blogach, na YouTube, wszędzie. Kiedy zobaczyłam ją w Biedronce, długo zastanawiałam się czy ją kupić, ponieważ zazwyczaj nie czytam tego typu lektur. Była jednak o połowę tańsza niż w księgarniach, więc ją wzięłam.
  Jest to lekka książka idealna na zimowe wieczory. Wciąga, a to jest to, co każdy od lektury oczekuje
 
.
Wielkanoc 1974. Z Valö, małej wyspy w pobliżu Fjällbacki, znika bez śladu rodzina. Na pięknie nakrytym świątecznym stole zostaje obiad wielkanocny, ale w domu nie ma nikogo, znikają wszyscy z wyjątkiem rocznej córeczki Ebby.
Po latach Ebba wraca na wyspę jako dorosła kobieta. W rodzinnych stronach pragnie wraz z mężem otrząsnąć się po śmierci malutkiego synka. Postanawiają wyremontować i otworzyć dla gości stary ośrodek kolonijny, którym wiele lat temu zarządzał surowy ojciec Ebby.
Wkrótce po rozpoczęciu prac remontowych oboje omal nie giną w tajemniczym pożarze. Równie tajemnicze są stare ślady zaschnietej krwi odnalezione pod zerwaną podłogą w jadalni. Do akcji wkracza wkracza Patrik Hedström. Czy zdoła wyjaśnić zagadkę z przeszłości?
 
  W książkach Camilii Lackberg jestem zakochana. Tym razem padło na "fabrykantkę aniołków". Jest to jedna z wielu części kryminalnej sagi. Muszę przyznać, że każda kolejna wydana przez tę autorkę książka jest coraz lepsza. Przeczytajcie, a się nie zawiedziecie. Obiecuję.
 
 
Hazel choruje na raka i mimo cudownej terapii dającej perspektywę kilku lat więcej, wydaje się, że ostatni rozdział jej życia został spisany już podczas stawiania diagnozy. Lecz gdy na spotkaniu grupy wsparcia bohaterka powieści poznaje niezwykłego młodzieńca Augustusa Watersa, następuje nagły zwrot akcji i okazuje się, że jej historia być może zostanie napisana całkowicie na nowo.
   O tej książce słyszał chyba każdy. Oglądałam film na jej podstawie, jednak muszę przyznać, że książka jest o wiele lepsza. Oczywiście nie zabrakło wzruszających momentów. Myślę, że każdy kto czytał Johna Greena się ze mną zgodzi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz dziękuję :)