Część egzaminów maturalnych już za mną. Stres powoli mnie opuszcza, chociaż to jeszcze nie koniec szkolnych obowiązków. Przede mną dyplom ze skrzypiec oraz egzaminy wstępne na studia. Nie mogę uwierzyć, że już za kilka miesięcy opuszczę moje rodzinne miasto i zacznę (prawie) samodzielne życie. Trochę przerażająca myśl, a jednocześnie delikatnie ekscytująca. Tak naprawdę, to dopiero gdy złoże już wszystkie papiery na studia, zaliczę przesłuchania wstępne i zobaczę wyniki matur, poczuję pełen luz i będę mogła zacząć myśleć o najdłuższych wakacjach w moim życiu. Wcześniej czeka mnie jeszcze koncert Snarky Puppy! W końcu nie samą nauką człowiek żyje. Trzymam kciuki za wszystkich maturzystów!
shirt - Stradivarius
skirt - Cropp
sneakers - Converse
purse - C&A
coat - Mini Maxi
Ja nie potrafię sobie nawet wyobrazić matury :oo Jeszcze trzy lata przede mną! Powodzenia ♥
OdpowiedzUsuńLat Dream By me *klik*
Jeeejku, dyplom w szkole muzycznej (tylko ja klarnet) i matura... kiedy to było?! ;)
OdpowiedzUsuńDo matury mam na szczęście jeszcze dużo czasu. Zawsze chciałam grać na jakimś instrumencie, ale los troszkę mi plany pokrzyżował :/ Życzę powodzenia! wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńWyglądasz ślicznie! ♥ Piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńsingo-blog.blogspot.com
O matku grasz na skrzypcach, zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńfotograficznespelnienia.blogspot.com