Kto śledzi tego bloga, ten wie, że jestem wielką miłośniczką kupowania ciuchów w lumpeksie. Prawie zawsze udaje mi się tam znaleźć perełki, które w sklepie byłyby o wiele droższe. Oczywiście, czasem trafia się dzień, kiedy z second handu wychodzę z pustymi rękami. Jednak zawsze warto tam pójść i się rozejrzeć, akurat może trafi się nam coś fajnego i oryginalnego.
Dzisiaj skupimy się na swetrach, ponieważ to właśnie ich mam w swojej szafie najwięcej. Nie pokazuję tutaj wszystkich moich łupów, część z nich chciałabym zostawić na kolejne wpisy, jeśli tylko ta seria Wam się spodoba :)